Menu

„Pszczoły” to najbardziej poetycki z moich malarskich cykli. Nie ma narracji. Jest wrażenie,
wspomnienie i sen. Formalnie to festiwal kolorów, święto malarskich środków, świetlistych gorących barw, rozmaitych faktur od lekkich po ciężkie, ociekające farbą.

Przywołuję figurę ojca, z zamiłowania pszczelarza, który z każdą wiosną, kwitnieniem i przy pięknej pogodzie, choćby nie wiem co się działo i w jakim byłby stanie, idzie do pszczół.

Znam ten zapach, to majowe gorące słońce, eksplozję kwitnienia, buzujące zapylanie, wielokwiatowe pobudzenie, słodkie i lepkie. Znam też alergię, opuchnięte palce, swędząca kostkę i stopę jak balon, użądlenia jak zastrzyki albo odwrotnie. I ten obraz wiosny kwitnącej, młodej zieleni, wielkiej siły i chęci do życia.

 

Grażyna Smalej