Menu

Koniec wakacji

 

W swoich najnowszych pracach Grażyna Smalej porzuca dotychczasowy, bliski fotorealizmowi  sposób przedstawiania kontaktu człowieka z wodą (obrazy pt. „Kąpiel”, numerowane od 1 do 70). Widać odejście od studium wody w jej rozmaitych formach (kropli, tafli, głębi, strużki, plusku, koncentrycznych kół, czy rozchlapanego pióropusza), jak też od próby zatrzymania na płótnie ułamka sekundy. W „Kąpielach” ten ułamek jest naprawdę znikomy, ponieważ bezpośrednią inspiracją tych obrazów są fotografie. Światłoczuła matryca aparatu fotograficznego rejestruje zdarzenie, którego nieuzbrojone oko nie jest w stanie wychwycić; migawka standardowego obiektywu otwiera się na czas 1/125, a przy dużym nasłonecznieniu na 1/500 sekundy. Ludzki mózg nie jest zdolny do wyodrębnienia zdarzenia wizualnego o tak krótkim okresie trwania, dlatego pomaga sobie aparatem fotograficznym. Dbające o szczegół, wierne studiowanie fantazyjnych kształtów wody jest możliwe tylko za pośrednictwem narzędzi optycznych o różnej dokładności.

Ostatnie prace świadczą jednak o zmianie stosunku artystki do jej dotychczasowego tematu. Już nie ułamki sekund, już nie zbliżenia konkretnych sytuacji kąpieli, ale oddalenie, ogarnięcie całości,  uzyskanie ogólnej perspektywy, oto co aktualnie zajmuje artystkę. Sytuacja jednostki w kontakcie z wodą zostaje zastąpiona sytuacją gatunku ludzkiego w kosmosie. Tematem najnowszych prac Grażyny nie jest już Jezioro Białe pod Włodawą, ale „rzeka genów”, pełniejszego wyrazu nabiera też jej stosunek do człowieka i wody. Malarskie oko i umysł uzyskują dystans wyobraźniowy, naturalistyczny i biologiczny, w którym człowiek prezentuje się jako nieznacząca drobina zanurzona w ogromie wszechświata.

Zamiast wypreparowywania z procesu życia oderwanych chwil, dochodzi tutaj do wzniesienia się na poziom czasu ewolucyjnego. Uwaga zarówno twórcy jak i widza przestaje być skupiona na jednostce ludzkiej i próbuje ogarnąć sobą cały gatunek, próbuje zatrzymać na płótnie czas ludzkości. Ułamki sekund przechodzą w miliony lat, życie poszczególnych ludzi rozpływa się w rwącym prądzie czasu kulminującego w niepojętej wieczności. Przypadek Grażyny Smalej jest przykładem tego jak malarstwo oglądu staje się malarstwem światopoglądu.

 

Marcin Doktor Polak

 

 

Z folderu wystawy 1/500 s i dłużej w Mostowa ArtCafe, Kraków kwiecień 2012